Święta za pasem, dlatego dziś mam dal Was przepis na mięciutkie pierniczki, które mogą zjeść nawet najmłodsi. Nadają się dla dzieci powyżej 10 miesiąca, ale gwarantuję, że u starszych cieszą się również ogromnym powodzeniem. U mnie zniknęły jeszcze ciepłe…
Oto, co potrzebujecie na blachę pierniczków:
- Rozczyn drożdżowy- 2 łyżki ciepłego mleka (może być kokosowe) zmieszaj z 25 g świeżych pokruszonych drożdży i 4 łyżkami syropu klonowego i poczekaj 10 minut aż wyrośnie
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 jajka
- 40 g masła roztopionego i wystudzonego
- łyżeczkę karobu
- łyżeczka cynamonu cejlońskiego ( ma mniej szkodliwej kumaryny i ma delikatniejszy, słodszy smak)
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 4 łyżki syropu daktylowego
- łyżeczkę sody oczyszczonej
Mieszamy wszystkie suche składniki – mąkę, sodę, przyprawy, karob. Osobno mieszamy wszystkie mokre składniki- syrop, masło, jajka, rozczyn drożdżowy. Następnie łączymy suche z mokrymi i wyrabiamy ciasto (może być przy pomocy robota kuchennego). Formujemy kulę i odstawiamy do miski, przykrywamy ściereczkę i pozostawiamy w ciepłym miejscu na około pół godziny.
Następnie rozwałkujemy na grubość nie mniejszą niż 5 mm i wykrawamy foremkami pierniczki. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nastawionym na 170 st. C z włączonym termoobiegiem i pieczemy 7 – 10 minut. Należy uważać by pierniczki za bardzo nie zbrązowiały.